Sytuacja, w której wołamy ukochana osobę na śniadanie nie musi kojarzyć się jedynie z wyreżyserowaną i kiczowata sceną w filmie romantycznym. Jeśli wcielimy w życie pomysł na wyjątkowe śniadanie, z całą pewnością okaże się ono miłą niespodzianką i całkiem przyjemnym początkiem dnia dla nas i dla partnera.
niedziela, 22 kwietnia 2012
niedziela, 14 sierpnia 2011
stare kontra nowe
W zeszłym tygodniu byłyśmy z Mejklof na zakupach. Stwierdziłyśmy, ze to dobry czas, aby załapać sie na ostatnie przeceny, a zarazem rzucić okiem na nowe kolekcje i porównać nowe ze starym. Rożnicę miedzy letnimi,a zimowymi kolekcjami można zauważyć oczywiście w kolorach. Musze z przykrością stwierdzi ze z color blocking na zimę będziemy musieli się pożegnać, ale nie ma tragedii, jest nadzieja dla wielbicielek kolorów. Na wieszakach odnajdziemy także takie kolory jak różowy, zielony, czerwony czy niebieski tylko w trochę mniej intensywnej wersji.











A tu pare fot z naszych zakupowych podbojow. Pozdrawiamy!





fot. Mejklof.
czwartek, 21 lipca 2011
Wanted
Poszukuje tej jednej, idealnej sukienki z koronki. Uwielbiam mieszać style, a taka sukienka jest idealna, żeby ja połączyć z parka lub tez ramoneska. Mozna ja nosić zarówno w stylu militarnym jak i pozostac przy romantycznym. Jest wiele mozliwosci, tylko troche fantazji :)
Parę inspiracji
Ich suche das perfekte Spitzenkleid. Ich liebe die Mischung militärischer Parka oder Biker Jacke und zarte, romantische Kleider wie z.B die, die ich euch als Inspirationen beigefügt habe. Viel Spaß...


niedziela, 17 lipca 2011
Chciałbym Wam przedstawić Matylde. Matylda jest laleczka "zamknięta" na zdjęciu w naszyjniku. Matylda należy do najbardziej mi cennych błyskotek w mojej szkatułce... również mentalnie, ponieważ dostałam ja od bliskiej mi osoby, którą serdecznie pozdrawiam.
Ich möchte euch meine Matylda vorstellen. Matylda ist eine Puppe, die fotografiert und im Anhänger geschlossen worde. Das war ein Geschenk von eine Person, die mir sehr nah steht und die ich sehr herzlich grüßen möchte...

czwartek, 14 lipca 2011
Powrót...

Witam,
w poście z 2008 roku wspomniałam o moich hippi spódnicach, które wtedy kupiłam i obiecałam, ze wam wszystkie zaprezentuje. Niestety na obietnicach się skończyło... do dzisiaj. Tak, tak, moje uwielbienie do nich przetrwało do 2011 roku, kto by wtedy pomyślał :) Tak, czy inaczej postanowiłam sie po trzech latach nieobecności przywitać i zabieram się do fotografowania kolejnego obiektu. Do zobaczenia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)