sobota, 22 grudnia 2012

White Christmas







1 komentarz:

Galja pisze...

Nie rań serca mego tymi pięknymi widokami!

A nie masz czasem hymmmm,żal to złe określenie sytuacji, pragnienie? hymmm,jak to okreslić,wiesz, ze nie soedzasz Swiat w domu,tyko zawsze na wyjeździe.Wiesz, o co mi kaman.Wiesz,wyjezdzasz PRZED a wracasz PO.I cala zabawa w dekorowanie,zakupy,gotowanie Cie omija. Owszem ma to swoje plusy , choćby w postaci naszego bycia razem,i czekam na to ZAWSZE!ale wiesz, o co mi kaman? No,jednak świeta to jest swieto KOMPROMISÓW! Ja za rok chce zrbic tak: Wigilia u mnie,wszyscy rodzice,siostra,tescie na wigili u nas,ale po Wigilii każdy sio do domu,a dwa dni swiąt tylko z mężem tylko z przyjaciółmi.I finisz. RAz zrobilam tak,i jedyny minus,ze teście zstali na I dzień swiati byl wg mnie przesty 48 godzin razem.Moze zrobie za rok jak w/w, zobaczymy:-) Choć nie ukrywam,ze marzy mi sie tez jak Ty,poprpstu sie pogościć u teściów/mamy,bez zakupów,gotowania,smażenia...No,taka biegunka myśli mnie dzis nawiedzila,6 wątków swiątecznych naraz.